sobota, 25 stycznia 2014

Wełniany kocur

Zima i nowy poduszak- wałeczek

Za oknem od rana pada śnieg, nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam ten widok. Nie powiem żebym szczególnie tęskniła choćby z ekonomicznego punktu widzenia ale cóż, jak zima to zima. Powinna być mroźna i ze śniegiem....

Już kilka dni temu udało mi się zrealizować kolejny pomysł na poduszaka w kształcie wałeczka. Lecz dopiero dziś udaje mi się go Wam przedstawić :)
 Pomysł na poduszaka narodził się w mojej głowie podczas robienia wałka pod drzwi balkonowe, jednak w połowie dziergania zabłysła mi lampka nad głową: i po sekundzie wiedziałam że to nie wałek pod drzwi powstanie lecz wełniany kocur będzie i już!!!
(tym oto właśnie sposobem, dalej będzie mi ciągnęło po nogach, bo wałka jak nie było tak nie ma hahaha. Jak to mówią szewc bez butów chodzi ?).

Kocur ma już nawet imię LEON, i chyba mu z nim do twarzy :)


Wymarzona pogoda na pierwszą wycieczkę Leona w saniach :)



LEON WIECZOROWĄ PORĄ 



Leon zadomowił się na dobre u nas bo mój dwu letni synek ma fioła na punkcie kici, dlatego każdy pierwszy kotek zrobiony przeze mnie jest jego ulubieńcem.

Obecnie jestem w trakcie realizacji kolejnego wałeczkowego poduszaka - zwierzaka - nie zdradzę jakiego mam nadzieję że już za parę dni sami zobaczycie.

Pozdrawiam zimowo i śnieżnie ale bardzo cieplutko :)
aMotek

1 komentarz:

  1. Leon jest extra! Bardzo pomysłowe wykonanie :) W takim razie czekamy na kolejnego poduszaka - zwierzaka :)

    OdpowiedzUsuń