sobota, 18 stycznia 2014

Witajcie

Zrobiłam małego troskliwego niedźwiadka, którym trzeba się zaopiekować.




Do kogo pojedzie, jeszcze nie wiem, ale wiem że mam ochotę zrobić jeszcze inne zwierzątka z serduszkiem. aMotkowe  przytulanki.



Każdy przytulak jakiego zrobię jest inny, niepowtarzalny, jedyny. Nie mam wzorów, szablonów, wszystkie aMotki są tworzone z największą starannością, indywidualnie. Cały czas się uczę, szukam nowych włóczek, sprawdzam jaki efekt dadzą połączenia różnych włóczek i kolorów, które w danym momencie przyjdą mi do głowy. Jedyna niezmienna jest forma, jaką przyjęłam dla moich poduszaków- przytulaków. Zależało mi na tym, żeby były proste w swojej formie. Prostokąt, kwadrat, koło, trójkąt. Dzieci przez długi czas swojego życia rozróżniają proste formy, od małego uczy się je najpierw prostych figur geometrycznych. Sama mam troje dzieci, i może stąd mój pomysł na takie przytulaki. Widziałam co się im podoba, na co zwracają uwagę. Mój najmłodszy syn, za sprawą którego rozpoczęła się moja przygoda z aMotkami, jest dla mnie najlepszym recenzentem moich prac. Myślę, że moje przytulaki również wśród Was znajdą mniejszych i większych wielbicieli.



Pozdrawiam serdecznie
aMotek



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz