środa, 8 stycznia 2014

                                                       Witajcie !!!
Miałam być tu wczoraj, ale nie udało się. Proza życia mnie dopadła, czyli klasyczny brak czasu na wszystko. Ale dziś jestem, bo bardzo chciałam się z Wami podzielić moją włóczkową radością. Otóż wczoraj dotarła przesyłka z pięknymi, najcudniejszymi bawełnianymi włóczkami. Moja przygoda z nową włóczką zaczyna się więc od dziś, ponieważ już rozpoczęłam pracę nad nowym pomysłem. Wracając do włóczek, to nadal eksperymentuję, poznaję, łączę, co jest zresztą fascynujące, gdyż efekty tych pomysłów mnie samą zaskakują, ale bardzo pozytywnie. Włóczka, którą zamówiłam jest bardzo dobrej jakości. Zresztą, jak macie ochotę możecie Tutaj poczytać.Ja jestem nią zachwycona i nie mogę się już doczekać jak powstaną moje aMotkowe poduszaki.

Już wiem, że z pistacjowej powstanie kotek, z szarej może mysz, fioletową wykorzystam do zrobienia sowy. Myślę jeszcze o zrobieniu misia. 



Wczoraj udało mi się również dokończyć sowę, którą Wam z przyjemnością pragnę zaprezentować.
W tle za sową oczywiście moja nowa miłość- włóczki o bajecznych kolorach, od których nie mogę oderwać oczu. Dziś natomiast dokończyłam kolejny mój projekt...ale o tym w następnym poście.
Pozdrawiam
aMotek  

1 komentarz:

  1. Bardzo lubie ta wloczke, kolory cudne:D
    Czekamy na nowe stworki:)

    OdpowiedzUsuń